Drodzy Koledzy zwracam się do Was z zapytaniem - poradą, jaki w W-wie polecacie serwis - punkt naprawy sprzętu. Naprawy będą dot. amplitunerów. W dwóch będą to drobne prace typu kontrola sekcji końcówki mocy i wymiana dwóch rezystorów na sekcji tunera. W trzecim przypadku jedna wielka niewiadoma. Pomijając brak czasu, to raczej należałoby wspomnieć o braku dobrego warsztatu i fachowych umiejętności (nie lubię, jak w pewnym momencie muszę odpuścić z powodu braku wiedzy). Owszem znałem zacnych Panów - kiedyś i niestety ci Panowie, już jeśli tak można powiedzieć (żeby zabrzmiało ładnie) "stroją radia w niebie". Oczywiście jest w. G, tylko ja proszę o poradę w stylu - Polecam Pana X naprawiałem kilka razy, jest sprawdzony i dość tani.

Jeżeli chcesz mieć profesjonalnie naprawione to Jacek Kawa www.retroaudio.biz/service ma swoj kanał na youtube www.youtube.com/channel/UCrgTX3zDQCbj0YB1ieR0p-g , jest też Nomos gdzie panowie dają radę i teść ma gościa z Wolumena, który naprawił mojego starego Harmana i garmofon Technicsa.

W przypadku drogich sprzetów to pewnie warto, ale w przypadku tańszych to ju moim zdaniem nie warto bo cena za odnowienie jest często nieadekwatna do ceny samego odbiornika, ale niestety wynika to z tego że pracy tak samo dużo jak i w przypadku drogiego klocka... a Nomos to daleko im do Kawy powinni być tańsi - no ale w ASZAWIE można drzeć.

Warto ? Nie warto ? to już dyskusyjne bo jeśli sprzęt ci pasuje dzwiękwo i wizualnie to jeszcze można się pokusić bo przynajmniej wiesz za co płacisz. Problem polega na tym że takich serwisów jak u Pana Kawy praktycznie nie ma więcej. We Wrocławiu moje doświadczenie z naprawą audio wyglądają tak że żadnej renowacji nikt ci się nie podejmie. Ewentualnie naprawi jak już całkowicie nie gra ale po tej naprawie jedyne co możesz zrobić z klockiem to sprzedać bo jak masz jakieś uwagi to usłuszysz " Panie gra ? to grać, grać, grać !!! "

Trzeba szukać starej daty inżynierów (zostało już nie wielu), jak biorą się za robotę to nie odwalają fuszerki i nie kasują jak za zborze - reszta to chce szybko i łatwo zarobić byleby się nie narobić a do tego wiedza równa 0. Najlepiej to by wymieniali bezpieczniki.

Właśnie w tym rzecz, że tych Panów starej daty już mało. Fakt to była stara szkoła, zresztą os. zorientowane w sprzęcie z ich lat. Jeden przeze mnie wspomniany był nawet konstruktorem sprzętów estradowych. Kolejna sprawa to opłacalność. Wiadomo człowiek chciałby wydać możliwie najmniej, ale z drugiej strony za fachowca trzeba zapłacić. Stosunek wartość opłacalność kolejny, jeśli mam zabulić tyle, co za kolejny taki klocek w stanie b. dobrym lub niewiele dołożyć to chyba nie ma sensu. Bezpieczniki to umiem sam wymieniać, dokonywać gruntownych przeczyszczeń sprzętu też. Gorzej z zaawansowaną elektroniką. Kolejna sprawa że mam potencjał Jakieś głupie idiotyczne szczęście nadrabia brakiem wiedzy. Czasem potrzebuje chwili i już wiem co jest zepsute. Nie raz żartuje ze szwagra, który jako mechatronik rzeczowo bada, sprawdza, ja laik podchodzę i pokazuje a tu, to czy tamto to nie jest czasem uszkodzone. Tylko niestety elektronika jest bardziej skomplikowana Mogę trafić na X elementów uszkodzonych, ale nie będę kompletnie wiedział o Y, które też są. Mogę wydedukować co jest prawdopodobnie zepsute, ale ostatecznie i tak nie będę umiał tego naprawić.

Wymiene bezpieczników, żaróweczek itp. to podejrzewam, że 99 proc. osób na tym forum potrafi sobie samemu ogarnąć. Ale żeby zestroić na nowo tuner to trzeba mieć wiedze i sprzęt. Nawet wydawało by się że proste przeczyszczenie potencjometrów to banał ale dla kogoś kto nie ma umiejętności a musie je wcześniej przecież wylutować potem rozebrać i złożyć to już nie jest taki banał. Prawda jest taka, że wszystko zależy od podejścia do stanu technicznego tzn albo naprawiasz od a do z i wiesz co masz albo godzisz się z pewnymi niedomaganiami. Nie ma co liczyć, że kupi się następny 30-40 letni sprzęt a alle... i będzie igła, on będzie grał i będzie jak to teraz się pisze sprawny ale za igłe trzeba położyć odpowiednią kwotę.

Co prawda to nie w Warszawie,ale polecam człowieka z "Reduktora Szumu".Adres korespondencyjny można znaleść pod filmami na you-tube. Ostatnio pięknie wyregulował mi tor FM i dekoder stereo w amplitunerze Philips RH-720.Facet ma i wiedzę i odpowiednie zaplecze techniczne.Co ważne nie zdziera kasy i jest bardzo dokładny w tym co robi.Nie wymienia niepotrzebnie części, jeśli nie jest to konieczne.

Witam.Siedzę w renowacjii i naprawach sprzętu od lat.Problem jest b.złożony i nie sprowadza sie do wymiany bezpieczników czy żaroweczek.Czesto rozebranie i złozenie np Bang &Olufsen wymaga wielkiej cierpliwości i wiedzy co konstruktor wydumał.Wv zasadzie sprzet 40-czy 30 letn który nie widział nawet odkurzacza wymaga bardzo fachowego serwisu.O ile wzmacniacze mocy raczej sa dość łatwe to tory FM często rozstrojone i wymagają kosztownego sprzętu , wiedzy i czasu.
Do starszych modelui prawie zupełny brak częsci wieę trzeba sie ratować i trzymac spore zapasy aby cos dobrać.To są zamrozone spore pieniądze.
Prosze nie pisać dyrdymałów o niby prostej wymianie żaroweczek czy bezpiecznika.Oglądałem cuda powkładane nawet przez użytkowników o pewnej kulturze technicznej.Łapki bezpieczniczków są często zasniedziałe i nie przewodzą albo pękają i zdarza się to nawet najlepszym.Żarówki to newralgiczny punkt.Oprawki sie rozpadają od ciepła po latach i niektóre b.trudno zdobyć.Zawsze wymieniam na maksymalnie zbliżone do oryginału ale o mniejszej mocy.Pobor mocowy a z tym wiążą się termiczne obciążenia bardzo szkodliwe dla sprzętu jest spory i zawsze warto go zmniejszyć.
Innym niby drobnym ale istotnym prolbemem sa wyłączniki sieciowe.Na rynku nowych części nie mozna zdobyć niektorych typów i aby nie zakładać wyłacznika na przewodzie sieciowym trzeba sie mocno napocić co i jak dopasować.
Niektóre recivery np Wega maja ponad 30 żaroweczek i trzeba wymienic wszystkie!Warto sobie policzyć koszt ile obecnie kosztuja same żaróweczki.
W zasadzie przeciętny czas poswiecony na dobrą renowacje nawet mało podniszczonego sprzetu to minimum 4-6 dni .Rozebranie ,umycie ,weryfikacja .diagnoza i naprawa.Ile obecnie klient jest w stanie zapłaacić?Jemu wydaje się że to bedzie wymiana bezpiecznika za 3,50.Natomiast za byle co w swoim ukochanym auteczku zaplaci sporo bo wie że musi!
Pozostaje griupa pasjonatów bo serwisy z prawdzxiwego zdarzenia praktycznie wygineły z powodu nieopłacalności.
Dla informacji uszkodzenie listwy zależnej przełaczników receivera obecnie nienaprawialne.Nakład pracy i ryzyko za duże a efekt dość wątpliwy.Istnieją spore rożnice pomiędzy isostatami i zamontowanie zamiennika wymaga sporego wkładu pracy mechanicznej .Same isostaty stały sie rzadie i bardzo zdrożaly..
Móglbym tak jeszcze długo ale wielu z Was zetknęlo sie z tymi problemami.
Nie naprawiam sprzętu na procesorach oraz z nietypowwymi układami scalonymi.Mam dość po przykrych doświadczeniach.
Pozdrawiam Tomasz
PS Aby się w łeptynach nieco rozjaśniło polecam strone Beolover gościa ktory je kocha .Z optyki inzyniera zawsze "podziwiałem" tę firmę ktora cudownie utrudniała sobie życie oraz naprawiającym budując wyjątkowo przecudowane sprzety.Inna filozofa to Klein+Hummel którzy maksymalnie upraszczali a to dopiero sztuka.
O f-e Nomos nie wypowiadam się bo znam ich tylko ze strony b.wysokich cen.
Cieszcie sie że hodujecie głownie tranzystory.Koszt renowacji 70 letniego lampowca z komórki wilgotnej ,obsranego i zjedzonego przez myszy czy drewnojady to dopiero zabawa.Prawie Porsche mozna kupic.Oczywiście tez do remontu i to b.kosztownego.
Koszt renowacji samochodu pelnej to obecnie minimum 100 tysięcy a czesto oscyluje wokół 400 tys.
Pozdrawiam Tomasz

Chrzan 49 , masz całkowita rację .Dlatego polecam tego Pana, bo zapytał się po obejrzeniu sprzętu ,co ma robić, a czego nie.Wspólnie uzgodniliśmy zakres robót.Nie mył mi płytek,lecz wyregulował to, z czym samemu nie potrafiłem sobie poradzić.Powiedział mi dokładnie ,co nie działa prawidłowo, ale zrobił , tylko to co ustaliliśmy.Z resztą poradziłem sobie już samemu.