Właśnie tak myślałem o jakichś Heco albo Jamo i widzę że dobrze celuję po waszych wpisach
Może w lutym sobie pozwolę na coś konkretniejszego... Tymczasem muszę Wam powiedzieć że te fidelity brzmią jak na moje ucho calkiem przyzwoicie, mają dużą dynamikę i ładne głębokie basy ale nie dudnienie tylko faktycznie ladnie słychać instrumenty, może sa ciut za słabe bo na jakieś 30% mocy łapią za duże wibracje i zaczynają "charczeć" ale generalnie w bloku nawet na tyle nie moge sobie pozwolić żeby je rozkręcić więc moc nie gra roli
... generalnie to jestem zakochany w tym wzmacniaczu i pierwszy raz mogłem usłyszeć dzięki temu jak powinna brzmieć muzyka a jaką kichę prezentują nam mp3 bo pozwoliłem sobie włączyć przez mojego vintage'a i tak spłaszczonej muzyki nie dalo się słuchac
Tak że jak widzicie dużo wrażeń i to bardzo pozytywnych
Jak kupię głośniczki to się pochwalę, niemniej te fidelity raczej zostaną jako drugie na dostawkę