pomroczność jasna z rana mnie dopadła i nie zauważyłem, że to licytacja była na tego Cezara.
Jeszcze bardziej się teraz dziwie, że są osoby gotowe wydać na to radyjko TAKIE pieniądze i to jeszcze na "uszkodzone".

Muszę powiedzieć, że w Polsce jest sporo osób, które mało się udzielają publicznie ze swoim sprzętem, a mają potężne kolekcje vintage. Wydać dla niego kilka tysięcy na rzadki okaz to jak dla nas wydać na oranżadę czy przeciętne piwko. Są też te kluby ratujące polskie klasyki, może mają jakieś dobre budżety kto wie.

Cena wykładnią unikalności a nie jakości bo grało toto marnawo i miało fatalny dekoder SQ.
Jak patrze na ceny Radmorów 5102 to tez mnie skręca ,nie warte brzmieniowo wiecej niz 200 ale płacą i chcą mieć.Podobnie jak VW Garbusa najgorszy samochód swiata.Miałem to wiem co piszę.Szybko sie wyleczyłem.
Tomasz.

Mam Cosik takiego pięknego do sprzedania zapraszam na aukcje allegro.pl/unitra-zrk-m601sd-i6043996345.html

U mnie przez moment gościł PA2801



. Niestety jeden kanał miał uszkodzony (poszedł jakiś rezystor). Jako, że nie mam zupełnie czasu na wszelakie naprawy to poszedł na sprzedaż. Sprzęt o tyle oryginalny, że z tych czasów, co to sobie trzeba było samemu czasem poskładać - stąd ta rozbieżność - front panel z quadro, ale z tyłu tylko wyjście na jeden zestaw.

Panel przedni jest całkowicie oryginalny. Miałem dokładnie taki sam.Można było go kupić w pewexie,co uczyniłem Kosztował 30 $.Ma układ głośników podobny do radmora, stąd ten napis sugerujący kwadrofonię.Grał całkiem niezlę, ale wskazniki ruszały dopiero po sporym odkręceniu mocy.

mam PA2801 z tunerkiem w komplecie co szedł na export do Francji i co mnie powaliło to stereofonia - było dosyć zaszokowany na plus - ciężko opisać trzeba posłuchać


i dodam jeszcze że jak dla mnie to ten komplet gra lepiej od radmora

Zgadza się.Był wykonany z lepszych komponentów , no i przechodził znacznie bardziej szczegółową kontrolę jakości.
Jak ktoś nie miał wtedy szerookich pleców, to kupić można było taki prezent, tylko w Pewexie niestety.

Łe tam z lepszych.Identyczne flaki jak w krajowym.Ostatnio renowowałem i zagrał ładnie choc nieco za ostro jak wszystkie polskie ,Nie ruszałem korekcji bo kilentowi(kobieta0 zalezalo na stanie ori.Fatalnie rozwiazane bylo sterowanie wycieraczek.Albo ruszały sie pod koniec skali Violume albo waliły wskazówkami przy 25 procentach.Da rade to oganąc wymieniając potki nastawne na większe.Albo zupełnie przekonstruować układ.
Tomasz
PS w czasach słusznie minonych kladi i co akurat bylo i tak w tych na kraj spotykalem bardzo dobre podzespoly bo dotaly wlasnie a na export tranzystory BD CEMI dobre zresztą.Polskie potencjometry Telpodu byly znacznie lepsze od renomowanych firm jak PREH czy legendarnych ALPS.Rezystory metalizowane tez bdb,.Wskaźniki na licencji Weigand lepsze od wielu zachodnich.Rzadko padały elektrolity z wyjatkiem fatalnej serii czerwonych w plastiku.Montaz i konstrukcja byly nieco niedopracowane bo moc wkrętow i niestarannie wywiercone otwory utrudnialy zlozenie.Czesto trzeba było dlugiiiiiiiiiich spec kluczy nasadowych użyć.Paski i gumy oraz plastiki bdb i rzadko degraduja sie po latach.Nie spotkalem zlasowanego paska w kaseciakach.Dobre linki strojenia.Moglbym wiele pisac ale bije się w piersi bo po latach lekkiego niedoceniania chętnie w nich dlubie.Polskie stare kolumny Tonsila doskonale pomimo niedorobionych zwrotnic.Od Altusów zaczelo sie jednak zjeżdzanie do spodu.
Tomasz
PS Gramofony polskie to porazka zwlaszcza Adam r z liniowym (ale kultowy hihi) czy mechanika w wielu magnetofonach zarowno szpulowych czy kaseciakach.Ale były tez udane konstrukcje.Dobra byla seria 3015 midi.

Do środka mu nie patrzyłem. Wskazniki faktycznie wnerwiały sposobem działania.Jednak muszę przyznać,że nie miałem z tym sprzętem najmniejszych problemów przez cały okres eksploatacji.