Witam.Odpowiem na kilka postów.Kolumny MFB zagrają dobrze a nawet znakomicie ale tylko wtegu gdy wszystkie kondensatory sa dobre.Jak pisałem Philips dawal marrnawe.Modele ze sprzężeniem niezbyt dobrze sobie radzą ze zwykłymi wyjściami i powinny byc podlączane do dedykowanych wzmacniaczy lub przedwzmacniaczy bo tak sobie inzynierowie wydumali.
Nie polecalbym bym Duala bo to sa maszyny znakomite ale po latach czesto w kiepskim stanie i wymagaja fachowej opieki.Za to dobry prosty japoniec nie do zabicia i tu bym celował
Tomasz

Wymiana kondensatorów elektrolitycznych to rzeczywiście czynność obowiązkowa w starych aktywnych Philipsach- chyba zresztą w każdym starym sprzęcie nie zaszkodzi. Najbardziej wrażliwe są chyba modele 532/00R gdzie w torze wysokich/ średnich jest kondensatorek który w większości egzemplarzy które naprawiałem bywa wylany. Efektem jest stłumienie wysokich/średnich o jakieś 50%. Po wymianie uszy się radują.
Co rozumiesz kolego przez zwykłe wyjście?
pozdrawiam

No tak ustawienie prawidłowe jest ważne (zwłaszcza dla żywotności płyt) ale da się to ogarnąć na podstawie porad w necie.

piootr wrote:
Witam kolego.
Mam okazję nabyć 545, niestety za niemałe pieniądze. I mam do Ciebie pytanie. Jak kolumny radzą sobie ze średnimi częstotliwościami. Z tego co czytałem to średniotonowy jest kopułkowy- przypomina ten z modelu 544. A tam średnie są takie sobie. Czy słuchałeś kiedyś modelu 532? Moim zdaniem średnie tam są bezkonkurencyjne- dość głośne ale niesamowicie przejrzyste i niemęczące- tworzące genialną przestrzeń muzyczną. Jak jest w 545? O bas nie pytam bo wierzę że schodzi nisko.

Niestety modelu 532 osobiście nie słyszałem, ale dużo dobrego o tych kolumnach opowiadali znajomi, może Marek41 coś powie na temat bo słyszał i jedne i drugie kolumny.
Słuchając kolumn 545 nie odczułem, żeby średnica odstawała od reszty, jest bardzo dobrze wyważona w stosunku do całej reszty wysokich i niskich tonów.
Kolumny wspaniale eksponują wokale - przyznam, że na pierwszy strzał podczas testowania poleciał utwór Adele HELLO może nie jest to jakaś super wysublimowaną muzyka, ale trzeba przyznać, że cała płyta jest zrealizowana znakomicie - testowałem razem z kolegą co na co dzień użytkuje kolumny B&O M70 oraz S75 (z których jest mega zadowolony) - i naprawdę byliśmy pod wrażeniem do tego stopnia, że ten sam utwór słuchaliśmy jeszcze ze trzy razy, po czym kolega nagle zapragnął zmienić swój system na philipsy .
Proponuję jak każdemu aby odsłuchał i przetestował kolumny zwłaszcza że jak piszesz nie są to tanie kolumny. Na pewno warte każdej uwagi .
Jeszcze zauważyłem żę kolumny są bardzo wrażliwe na pomieszczenie w którym pracują jak i na ustawienie , warto się trochę pobawić/podźwigać aby uzyskać odpowiedni sound.

No więc parafrazując post Piootra: jestem po testach Philips 545.
Kolumny są tak samo genialne jak osobliwe. Genialne bo ich dokładność rzuca na kolana, nie dziwię się że były dedykowane do studiów nagraniowych- precyzja zwłaszcza średnich częstotliwości jest wręcz laboratoryjna. Osobliwe- bo jak pisał kolega kolumny są chorobliwie czułe na ustawienie.... którego ja w moim pomieszczeniu niestety szukam bezskutecznie od dwóch dni. Chodzi głównie o bas, który najlepiej słychać w sąsiednim pomieszczeniu a w odsłuchowym znalazłem go tylko trzymając głowę pomiędzy kolumnami ustawionymi nieco wyżej od mej głowy- tyle że tu średnich nie ma . W innych miejscach basu ni ma. Obawiam się że mam za krótkie pomieszczenie dla tego 12 calowca.
Narazie wróciłem do starego systemu- zacząłem go doceniać. Muszę ochłonąć. Napisz jak możesz dobry człowieku w jakiej odległości od uszu i na jakiej wysokości masz je ustawione aby bas po brzuchu szurał.

aktywny philips wrote:
to nie są pierwsze lepsze kolumny - są troszkę wymagające raczej monitory bliskiego pola. U mnie stoją na wysokości 1 metra dolna postawa.

Po dłuższych odsłuchach philips 545 mogę stwierdzić że kolumny są rewelacyjne. Trudno mi było poczatkowo przestawić się na tak laboratoryjna dokładnośc odwzorowania dźwięku. Wcześniej przez kilkanaście lat uzytkowałem philips 532. Wydawały mi się one bardzo dokładne. Ale jak teraz porównam je do 545 to niestety trochę im brakuje. Choć ciągle je cenię za osobliwą lekkość brzmienia- głownie osobliwe piękne średnie. No i własnie te średnie w 545 mega precyzyjne ale jak dla mnie za głośne. Przysłaniają całą scenę muzyczną. Zastanawiam się czy nie zostały celowo podgłośnione przez kogoś wczesniej. Jak znajdę czas to biorę serwisówkę i spróbuje poustawiać.
Niskie częstotliwości znalazłem ustawiając kolumny pod lekkim kątem na zrobionych samemu jeździkach na kółkach, jakieś 30cm od ziemi- dzięki temu są mobilne i nie trzeba dźwigać.
Kolumny grają całym pasmem, nie ma dziur dźwiękowych, tylko średnie za głośne... ale wierzę że do korekcji. Polecam wszystkim.

Gratuluje Wam możliwości obcowania z 545.Moje szanse na kupienie tego modelu są raczej mizerne.Na razie szukam nieśmiało przedwzmacniacza Philips AH 209.Uważam go za najlepszy w stajni Philipsa.I do tego malutki, a z miejscem coraz gorzej.Do aktywnych Philipsów jest idealnie dopasowany.

Taki przedwzmacniacz Philips 209 kilka dni poszedł na allegro za 300zł. Ja również go posiadam tylko nieco niekompletny wizualnie. Kupiłem go okazyjnie i jeszcze nie odpalałem. Ale skoro piszesz że jest najlepszy to już mnie korci sprawdzić. Apropo preampów Philipsa to jakie jest Twoje zdanie na temat 270 i niby rewelacyjnego 280?