Witajcie Koledzy i Koleżanki,
to jest tutaj mój pierwszy post, gdyż przed chwilą się zalogowałem. Oczywiście wcześniej czytałem tu na forum różne posty, które mnie interesowały. Otóż zarejestrowałem się tu, gdyż chciałem Was poprosić o nakierowanie na dobry wybór przy zakupie amplitunera. Mam już zaklepane do zakupu głośniki -urzekła mnie ich czystość i klarowność przekazu oraz to ciepło Vintage Chodzi mi o Heco 4302. Podam linka do odsłuchu:


Jest to wprawdzie wersja SL z zaokrąglonymi rogami a ja mam na oku zwykłą wersję podstawową. Chciałbym natomiast dobrać do nich odpowiedni amplituner, aby wykrzesać z nich jak najwięcej. Czytałem sporo ale nie umiem tego dobrać pod względem mocy głośnika 4 omy a mocą wzmacniacza w amplitunerze. Chodzi też o klarowność dźwięku. Mam na oku kilka modeli amplitunerów:
1. Telefunken hr5000 (lub coś z tej serii - w zależności od dostępności)
2. Siemens Sr-555
3. Saba 9240 (lub coś z tej serii - w zależności od dostępności)
4. Telefunken TR-350 (ładnie wygląda, ale nie wiem czy czasem nie jest uboższy w odsłuchu względem hr5000)
Powinienem dodać jeszcze jaki pokój- to jest ogólnie ok. 20m2 (kuchnia z salonem otwartym w mieszkaniu w bloku - wym. 6x3,5m).
Prosiłbym Was o nakierowanie na odpowiedni sprzęt - tak do mniej więcej 800zł, Saba chyba najdroższa, ale podejrzewam, że dźwięk najlepszy a Siemens najcięższy - ponoć ma tam duuuużo elektroniki, ale czy to się nie psuje i i na ile to dobre bo opinii mało o tym ampli. Z kolei tr-350 ładny no siemens też w miarę ale współpraca między głośnikami i dźwięk najważniejsza:)
Pozdrawiam Was i coś napiszcie abym dobrze wybrał

Ciężko coś doradzić. Generalnie bierz którykolwiek z tych wymienionych i testuj. Wtedy zobaczysz czego Ci brakuje.
Ja byłbym za Sabą ale jak nie potrzebujesz mocnego łomotu to pamiętaj że starsze saby też fajnie grają (zwłaszcza tunery) a są pancernie wykonane.
Mam 9240 i hr5000 i mi lepiej pasuje saba.

Odpuść sobie te szkopskie pudła chyba że masz słonia na uszach i nie przeszkadza Tobie sztuczny buczący bas wycofana średnica przy tym ostra a czasami sucha góra. Bierz też pod uwagę ich wiek ,więc raczej nastaw się na drogi przegląd serwisowy i wymianę ektrolitów które siłą rzeczy odparowały po latach i urządzenie gra inaczej niż w założeniach. Pomiń też japońskie urządzenia, mimo że nie były super awaryjne to dzwiękowo zwykła lipa (przykład sansui wielkie monstery w których moc jest tylko w instrukcji). Jeżeli mam być uczciwy to szukaj konstrukcji zza oceanu, przykład Carver Hafler - to zupełnie inna bajka, jeżeli masz mało środków to ratuj się Nadem - on chociaż ma dobre nateżenie prądu na wyjściu ,coś tam muli ale przynajmniej da się go słuchać