Witam forum!
Szukam wzmacniacza stereo za ok. 3000 zł. Tylko NOWY. Raczej bez DAC.
Który wydaje się najciekawszą ofertą? Szukam wzmacniacza bez efekciarstwa, takiego który z odpowiednimi kolumnami da czysty przekaz, naturalne brzmienie, bez koloryzowania. Mam nadzieję, że wiecie co mam na myśli. Chodzi o wzmacniacz półprzewodnikowy, a nie "lampę".

Będzie zasilał monitory (kolumny podstawkowe) - jeszcze nie wiem jakie. Metraż kilkanaście m.kw.
Rodzaj muzyki: od chilloutu, przez jazz i muzykę instrumentalną po POP.
Wybór jest ogromny: CYRUS ONE, CAMBRIDGE CXA60, Pioneer A-50DA, Rotel A11 Tribute, Rotel A12, Denon DRA-800H, Yamaha A-S701, Audiolab 6000A, Advance Acoustic z DAC X-i75 i sporo innych, które mogłem pominąć bo albo ich nie znam, albo nie pamiętam modelu

Co wydaje się najbardziej optymalne, najciekawsze z nich i spełni najlepiej moje oczekiwania?
Dzięki!
pajtON

Witaj.Trafiłes na forum ludzi miłujących inaczej czyli sprzet z Golden Era lata 70-80 ubiegłego wieku.Osobiście wole te stare dobre konstrukcje bo graja lepiej .
Podzrawiam Tomasz

Proponuje Tobie Nad C-368 gwarantuje brak podbarwień, niesamowity przekaz dolnego zakresu z jego kontrolą. te stare vintage nie są w stanie się zbliżyć do tego przekazu,selektywność i cisza. Co innego zbierać stary sprzęt i cieszyć oko a co innego wysterować kolumny i wkroczyć do hi-endu. Jak masz kase to szukaj modeli C-388 albo Lyngdorfa. Zobaczysz co potrafią cyfrówki. Tak naprawdę kolumny rozpoznasz dopiero jak podłączysz liniowy wzmacniacz który od siebie nic nie wnosi. Koledzy tu mają odwieczny problem z dopasowaniem sprzetu czego nigdy nie osiągną. Producenci wzmacniaczy zawsze coś od siebie "poprawiali" z barwą więc nie ma punktu odniesienia.Kupisz stary niemiecki wzmak który z reguły nie ma średnicy i zaczyna się cudowanie z doborem kolumn które mając 40 lat lub więcej mają rozstrojone zwrotnice i często resory które straciły swoje właściwości dlatego nie grają tak jak zostały zaprojektowane. Oczywiście z reguły każdy udaje że wszystko działa bo nikomu nie chce się zainwestować w regeneracje więc rozpoczyna się propaganda co tam do czego podłączyć itd. Nad ma wbudowany przetwornik amerykański i gra też po amerykańsku co czyni go lepszym od modeli z Europy pracujących w klasie AB. Z końcówek wychodzi nawet ponad 50 Amper co da Ci możliwość lepszego wysterowania kolumn ,nie ma takiego bagna jak z lamp. Bas jest kontrolowany i selektywny a schodzi do samego dołu. Jako że to klasa D pobór prądy tylko ok 100 wat bo sprawność tych wzmacniaczy to ponad 80%. Oglądanie starych sprzętów wzbudza sentyment i nostalgie ale jak masz wymagania odsłuchowe to zapomnij....